Społeczna koncepcja Sullivana
Sullivan podobnie jak Freud, stwierdził, że napięcie wynikające z niezaspokojenia potrzeb fizjologicznych często skłania ludzi do działania. Jednakże, w odróżnieniu od Freuda, był on przekonany, że nasze podstawowe potrzeby nie mają charakteru biologicznego, lecz wywodzą się z interakcji z ludźmi, i że te ukształtowane interpersonalnie cechy „ludzkie” mogą bezpośrednio oddziaływać na funkcjonowanie fizjologiczne lub modyfikować je. Na przykład w większości kultur istnieją mniej lub bardziej wypracowane zbiory reguł, określających kiedy i w jaki sposób można jeść, wydalać itd.
Sullivan posunął się tak daleko, że zidentyfikował osobowość nie jako coś, co tkwi w danej osobie, lecz jako „względnie trwały układ (pattern) powtarzających się sytuacji interpersonalnych, które charakteryzują życie ludzkie” (1953). Osobowość oznacza zatem dla niego stałość nie pod względem cech wewnętrznych, lecz pod względem tego, jak dana osoba zachowuje się w stosunku do innych ludzi. Aby jednak osobowość przejawiła się, ci inni ludzie nie muszą być obecni fizycznie (ani też nawet nie potrzebują istnieć rzeczywiście), ponieważ dana osoba może wchodzić w interakcję z ludźmi zarówno w rzeczywistości, jak i w wyobraźni. Na przykład ludzie potrafią „przeżuwać” długo w myśli to, co „powinni powiedzieć” policjantowi, który ich zatrzymał, lub mogą nawet przeżywać w wyobraźni interakcję z fikcyjną postacią z książki czy filmu.
Stałość zachowania
Dla wyjaśnienia stałości zachowania interpersonalnego Sullivan wprowadził pojęcie „dynamizmu” i „personifikacji”. Dynamizm jest długotrwałym, powtarzającym się wzorcem zachowania (inni teoretycy nazywają prawie to samo nawykiem). Na przykład o kimś, kto zazwyczaj zachowuje się we wrogi sposób wobec pewnej osoby czy grupy osób, mówi się, że przejawia dynamizm wrogości; osoba, która skłonna jest nawiązywać lubieżne stosunki, przejawia dynamizm lubieżności itd. Dynamizmem może być każda nawykowa reakcja, czy to w formie postawy, uczucia, czy też skierowanego na zewnątrz działania.
Szczególnie ważnym dynamizmem jest system ja (self system), który według Sullivana rozwija się, gdy dana jednostka uczy się unikać zagrożenia własnego bezpieczeństwa. Uczy się ona na przykład, że jeśli robi to, co podoba się jej rodzicom, wówczas nie zostanie ukarana. Następnie zaczyna więc stosować nawykowe „środki bezpieczeństwa”, które na pewne formy zachowania („dobre” ja) pozwalają, innych zaś („złe” ja) – zakazują.
Personifikacja jest to wyobrażenie, jakie dana osoba ma o kimś innym. Jest to zespół uczuć, postaw i poglądów, które w dużej mierze determinują zachowanie danej osoby wobec tego kogoś. Personifikacje wyuczone w niemowlęctwie mogą pozostawać nietknięte i wpływać na reakcje dorosłej osoby wobec ludzi. Dzieci, które personifikują swego ojca na przykład jako apodyktycznego i wrogiego, mogą zacząć personifikować innych starszych mężczyzn jako apodyktycznych i będą wobec tego reagować na niektórych nauczycieli i pracodawców, jak gdyby byli oni apodyktyczni i wrodzy, niezależnie od tego, czy w rzeczywistości są tacy, czy też nie. Personifikację wspólną dla pewnej grupy ludzi Sullivan nazwał stereotypem. Oto przykłady stereotypów często spotykanych w kulturze amerykańskiej: „długowłosy radykalny student” „intelektualista w wieży z kości słoniowej”, „dobrze zapowiadający się młody pracownik na kierowniczym stanowisku, mający dom w dzielnicy podmiejskiej” oraz „męska, szowinistyczna świnia”.
Stadia rozwoju osobowości
Sullivan określił siedem stadiów rozwoju osobowości występujących w społeczeństwach zachodniej Europy.
a) niemowlęctwo,
b) dzieciństwo,
c) okres późnego dzieciństwa (juvenile era),
d) preadolescencja,
e) wczesny okres dojrzewania,
f) późny okres dojrzewania,
g) dojrzałość
Nacisk kładzie się tu na rodzaj stosunków interpersonalnych oraz na sposób myślenia, który staje się możliwy po osiągnięciu określonego stadium. Sullivan przyznawał, że w innych społeczeństwach proces ten może przebiegać nieco inaczej.
Aczkolwiek Sullivan przywiązywał dużą wagę do wpływu czynników społecznych na rozwój osobowości, to jednak uznawał on także potencjalny wpływ jednostek na społeczeństwo. Często krytykował współczesne społeczeństwo, dając wyraz przekonaniu, iż pod wieloma względami wpływa ono na rozwój osobowości w sposób sprzeczny z osobistymi potrzebami ludzi i hamuje raczej, niż ułatwia, pełną realizację potencjalnych możliwości ludzkich. Jednocześnie, ponieważ był przekonany, że ludzie pozostają elastyczni przez całe życie, przeto optymistycznie zapatrywał się na ich szansę życia w zgodzie z nakazami społeczeństwa, o ile nie zacznie ono działać w sposób tak irracjonalny i represjonujący, że jednostki będą usiłowały raczej je zmieniać, niż po prostu przystosowywać się do niego.