W relacjach często działamy reaktywnie. Szukamy pomocy dopiero wtedy, gdy problem staje się wyraźny, a kryzys rozgości się na dobre. Tymczasem psychologia relacji jasno pokazuje: największy potencjał zmiany i bliskości mamy wtedy, gdy wszystko jeszcze działa – tylko z czasem działa coraz słabiej. W codziennym pędzie łatwo zgubić rozmowę. Wspólne sprawy mieszają się z obowiązkami, a związek przestaje być przestrzenią spotkania, a zaczyna przypominać projekt zarządzania mieszkaniem i kalendarzem. Ale to właśnie wtedy – kiedy nic się nie pali – warto się zatrzymać i zadać sobie pytanie: Jak się mamy jako para? Co u nas? Czy jesteśmy blisko, czy tylko …
